Prace budowlane przy Podkarpackim Centrum Piłki Nożnej zostały zakończone. W trakcie odbioru wykryto jednak usterki, które będą musiały one zostać usunięte, o czym mówi prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny. - Uwagi dotyczą głównie małego boiska ze sztuczną nawierzchnią, który będzie przykryty balonem. Wykonawca ma przystąpić między innymi do całkowitej wymiany sztucznej trawy. Nie można więc mówić o jakimkolwiek otwarciu kiedy to nie będzie zrobione. Centrum to nie tylko płyta główna boiska czy trybuna. To kilka mniejszych boisk, drogi wewnętrzne, sieci, przyłącza, instalacje - mówi.
Wkrótce zacznie działać specjalna jednostka powołana do zarządzania obiektem. Uruchomienie obiektu wymaga również odpowiednich kompetencji, szkoleń, przygotowania osób, które będą nimi zarządzać. Cała inwestycja kosztowała 44 miliony złotych, z czego 15 milionów złotych to dotacja z Ministerstwa Sportu i Turystyki.
W ramach tej inwestycji przebudowano płytę główną boiska przy Hutniczej wraz z systemem podgrzewania murawy, oświetleniem i wyposażeniem. Dodatkowo wybudowano zaplecze szatniowo-sportowe z trzema kondygnacjami wraz z krytą trybuną na 2000 miejsc oraz boisko ze sztuczną nawierzchnią z balonem pneumatycznym. Oddania obiektu do użytkowania na pewno nie mogą się doczekać piłkarze, a także fani drugoligowej Stali Stalowa Wola. Zielono-czarni od końca sierpnia 2017 roku wszystkie domowe mecze ligowe oraz pucharowe grają na wyjazdach. Najpierw w Rzeszowie na Stadionie Miejskim przy Hetmańskiej, a obecnie w Boguchwale na IzoArenie. - Na pewno nie jest nam teraz łatwo, ale kiedy już wrócimy na Hutniczą to będzie nam wygodniej. To będzie nasz atut, który pomoże zrealizować cel założony na ten sezon - komentuje Wojciech Fabianowski, menadżer do spraw sportu Stali Stalowa Wola.